sobota, 18 października 2014

Otwieram wino i maluję nim paznokcie

Cześć Kochani,
jesień rozszalała się u mnie na całego, za oknem jest szaro i buro nie wspominając już o tym że czuję się jakby ktoś odkręcił kran z wodą tam na górze, bo ciągle pada i pada i nie chce za nic w świecie przestać, uziemiając mnie po prostu w mieszkaniu. Cóż,taki urok Anglii, a ja jakoś nie mam najmniejszej ochoty na to, aby wychodzić gdziekolwiek, nawet w kaloszach, ot rozleniwiam się, siadam na kanapie i piję ciepłą herbatkę z syropem malinowym i cytrynką, rozgrzewam stopy i modlę się, żeby ten czas jakoś przespać.Coraz częściej towarzyszy mi też taki oto obrazek


  Jestem osobą bardzo podatną na takie nagłe zmiany pogodowe i kiedy za oknem robi się szaro, zaczynam przysypiać i powoli martwię się czy wszystko jest ze mną w porządku, bo uciekły ze mnie wszelkie siły, mimo że staram się jakoś naprowadzić swoje myśli na dobry tor.. Przeglądam nawet oferty sklepów na wielkie cieplutkie i milutkie w dotyku piżamy, do tego najchętniej dorzucę puszyste papucie i tak mogłabym spędzić jesień, z daleka od rzeczywistości. Ale niestety jest to nie możliwe i po woli gromadzę też w mojej głowie idee, jak wygrywać z jesienną szarugą i moimi humorkami. Obiecuję,że  na pewno nie omieszkam podzielić się z Wami moimi pomysłami. A przy okazji liczę na kilka ciekawych porad od Was.  Najgorsze jest to, że kiedy wracam z pracy, zanim uwinę się z obiadem i innymi obowiązkami za oknem jest już tak szaro a czasem ciemno że nie jestem w stanie zabrać się za jakiekolwiek zdjęcia, zwłaszcza posiadając na razie do dyspozycji tylko mojego smartfona. Zdaję sobie więc sprawę, że jakość moich zdjęć czasem nie jest oszałamiająca, ale wiem też, że częściej przychodzicie tutaj dla mnie i dla moich kilku wystukanych słów, a przynajmniej mam taką cichutką nadzieję...
Wraz z nadejściem jesieni zaczynam oczywiście wymieniać kolekcję lakierów do paznokci. Z neonowych krzykliwych róży i soczystych turkusów przeskoczyłam w ciemne, nasycone barwy lub stonowane  nudziaki. Za te kolory lubię jesień (czy ja to właśnie napisałam?)
Z każdym rokiem przekonuję się coraz bardziej do soczystej kobiecej i klasycznej  czerwieni, ostatnio bardzo mało jest jej u mnie i nie mogę powiedzieć, że jest to mój top trendy kolorek bez którego nie mogłabym funkcjonować. Uświadomiłam sobie jednak, jak bardzo sexy jest ten kolor, dodaje uroku nawet najbardziej prostej stylizacji, zwłaszcza że uwielbiam nosić szarości na sobie, a czerwień na paznokciach idealnie się z nią przecież komponuje. Pamiętać jednak należy o tym by lakier nałożony był bardzo estetycznie w przeciwnym wypadku zamiast zdobić może kompletnie zrujnować dobre wrażenie.
Poza czerwieniami zaczynam kierować się także w stronę burgundów, fioletów,a ostatnio w TK Maxx w moje ręce wpadł lakier w kolorze czerwonego wina. Mała skromna kwadratowa buteleczka Calvina Kleina zauroczyła mnie od razu i postanowiłam wrzucić ją do koszyka. Kolor czekał na odpowiednie dni, na jesienną szarugę i doczekał się swojej premiery kilka dni temu. Zapaliłam świeczki, otworzyłam dobre winko, puściłam miłą dla ucha muzykę w tle i ozdobiłam paznokcie.  Muszę przyznać,że podoba mi się to jak kolor prezentuje się na nich, a  nawet mój chłopak od razu go pochwalił, gdzie zazwyczaj pozostawia to bez zbędnego komentarza i nie wnika zbytnio w to co noszę na dłoniach.
 
Red Wine Calvina Kleina jest jednym z moich wyborów na jesienną porę i serdecznie Wam go polecam jeśli będziecie miały okazję go wypróbować. Chwała Tk Maxx za takie perełki. Jestem bardzo ciekawa po jakie kolory wy sięgacie wraz z nadejściem jesieni. Miałyście styczność z lakierami Calvina Kleina? Czekam na komentarze a teraz na koniec zdjęcia





14 komentarzy:

  1. bardzo ładny :)

    ile warstw wymagał? mam glitter od CK, ale jest to bardziej lakier do layeringu, nawet 5 warstw nie kryje całkowicie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      dwie warstwy ale spokojnie można by dorzucić jeszcze jedną
      wszystko zależy od tego jak grubo go nałożysz za pierwszym razem

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o porady co do poprawienia witalności na jesień, to polecam żeń-szeń :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny kolor :) Niezle, ze nawet chlopak pochwalil, ale w sumie sie nie dziwie ;) 3mam kciuki, zeby udalo Ci sie przetrwac ciemna jesien w jak najlepszym nastroju :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny lakier :) dziękuję za komentarz kochana, obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie odcienie czerwieni! Szczególnie jesienią i... do krótkich paznokci! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne bordo ;) ja z tej serii lakierów mam czerwony ale jasny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładny kolor, ja w takie jesienne wieczory lubię po prostu usiąść z kubkiem gorącego mleka i posiedzieć z dobrą książką-humor od razu wraca :). Buziaki :-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Lakier śliczny, też lubię taki odcień czerwieni, a u mnie jeszcze królują pastelowe, jasne kolory, nie chcę jeszcze tej paskudnej szarej jesieni, a kysz! :)
    Cmok :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękny odcień! Wino na paznokciach to mój jesienny ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń