Wakacyjny manicure 2014 z całą pewnością kojarzy mi się z odcieniami błękitnego. Oszalałam po prostu na punkcie tego koloru ! Drogerie chyba wyczuwają ten trend bo jest w czym wybierać. Od kobaltu, po tzw. navy blue czy nawet pastele. Na co czekać?! Nie przebieram więc , biorę wszystko i kocham każdy z nich po kolei! (zwłaszcza kiedy trafia do mojej kosmetyczki)
Niebieskie lakiery sprawiają że życie nabiera słonecznych barw, są wesołe i wyjątkowe i z całą pewnością kojarzą mi się z morzem i wakacyjnym wypadem w egoztyczne miejsce. Nie mogło więc ich zabraknąć podczas mojego wypadu nad wodę o którym pisałam Wam ostatnio TUTAJ
Zabrałam ze sobą dwie nowości: Barry M wersję matową oraz Bourjois 1 secodne.
Czyż nie komponują się cudownie z nadmorskim widokiem? Jestem nimi oczarowana. Zastanawiałam się który z nich mam Wam zaprezentować jako pierwszy i w ramach losowania wybór padł na Bourjois 1 seconde Blue no blues. Od dłuższego czasu przymierzałam się do zakupu produktów tej firmy. Kusiła mnie buteleczka z antypoślizgowymi paseczkami dookoła długiej rączki i wizja pędzelka. Nie przeliczyłam się! Okazało się że jest ona bardzo poręczna a szeroki płaski zbity pędzelek wywiązał się świetnie ze swojego zadania. Świetnie rozprowadza lakier po płytce, a dwie warstwy całkowicie wystarczą do pokrycia. Lakier ma gęstą, zgodnie z obietnicą producenta żelową strukturę a po wyschnięciu otrzymałam rewelacyjny błyszcący efekt. Nie potrzebuje top coata nawet po 2 dniach noszenia. Polubiliśmy się bardzo ze względu na trwałość jednak jest małę ale. Nie wszystkie obietnice producenta zostały spełnione. Moim zdaniem lakier nie wysycha błyskawicznie i stresowałam się troszkę ponieważ paznokcie pomalowałam tuż przed wyjazdem spodziewając się, że szybko będę gotowa do drogi. Niestety. Mimo to uważam, że warto swoje odczekać, lakierom dać szansę i je wypróbować. Nie wiem czy są dostępne w sklepach w Polsce. Na pewno widziałam je kiedyś na Allegro i Ceneo. Swój kupiłam w Super Drug korzystając z promocji kup 3 lakiery zapłać za 2. Standartowa cena to niecałe 6 funtów.
Podsumowując, nie zraziłam się czasem oczekiwania, jestem zakochana w cudownym błyszczącym,soczystym i trwałym kolorze jaki zapewniło mi Bourjois i polecam lakier z czystym sumieniem.
Jestem ciekawa Waszej opinii. Spodobał się Wam nadmorski blue(s)?
<a href="http://www.bloglovin.com/blog/11962659/?claim=qznw8u6w2cv">Follow my blog with Bloglovin</a>
U Ciebie wygląda pięknie :)kuszą te lakiery Bourjois:)
OdpowiedzUsuńojjjj kuszą niesamowicie! naprawdę
Usuńale polecam na sto procent i pokuszę Ciebie i ja ;)
genialny ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńno wiadomo ;)
UsuńPiękny kolor, ale czekam na ten drugi - bardziej w moim stylu ;)
OdpowiedzUsuńspoko na pewno będzie!
UsuńPodoba mi sie ten kolorek idealny na plaże
OdpowiedzUsuńu mnie teraz na blogu temat plażowy więc w sam raz ;)
Usuńnie przepadam za takimi odcieniami na swoich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńdla każdego coś innego ;)
UsuńBajeczny odcień! Lakieru Bourjois jeszcze nie miałam, ale dla tego kolory mogłabym to zmienić :)
OdpowiedzUsuńpolecam z czystym sumieniem
Usuńjestem pewna że będziesz zadowolona
próbuj i dawaj znać :)
Kolorek śliczny skuszę się na taki odcień ;)
OdpowiedzUsuńM.F.
na pewno będzie Ci z nim rewelacyjnie!
Usuńo taaak! też uwielbiam ten kolor na paznokciach : )))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelkie okołobłękitne odcienie na paznokciach, aż po turkus i miętę :) Nie we wszystkich jednak czuję się dobrze, ale mam swoją wierną grupę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
mięta długo była moim hitem :)
UsuńOooo jej :) ten kolorem jest boski :) mam dwa lakierki w podobnym kolorze :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wpadł Ci w oko i masz rację jest boski ;)
UsuńCudowne, letnie kolory. Pieknie wyglądają na twoich pazurkach:)
OdpowiedzUsuń