środa, 9 września 2015

Final Countdown - 9 dni. Jak poprawić sobie nastrój kiedy szaro za oknem?

Pogoda w tym roku nas nie rozpieszcza. Zwłaszcza tutaj w Anglii. Wszystkich z Was, którzy mają ochotę ponarzekać na to, co się działo w Polsce, z całego serca przekonuję, że źle nie było i uwierzcie mi, że gdybym nie była w ciąży, to pewnie popadłabym w depresję ze względu na brak wysokich temperatur na wyspach. Sytuacja jest o tyle dobijająca, że mieszkamy bardzo blisko wybrzeża i tak naprawdę każdy weekend moglibyśmy spędzać na plaży. Gdyby nie brzuszek pewnie wzięłabym urlop i wyjechała na dwa tygodnie do ciepłych krajów, żeby doładować baterie i nacieszyć się choć odrobiną upałów, które ominęły Wielką Brytanię.
Patrząc za okno w duszy pogodziłam się już z faktem, że kiedy urodzi się Olivier raczej nie nacieszymy się spacerami przy 25 stopniach i pięknym słońcu, dlatego otworzyłam szafę, wyciągnęłam z niej kalosze i zabrałam się za doprowadzanie ich do porządku. W międzyczasie zdałam sobie sprawę, że zaginął gdzieś mój super środek do Hunterów, który zawsze wykorzystywałam do konserwacji. Tak na marginesie: czy są tutaj czytelniczki które także posiadają te kalosze i mają ten sam kłopot co ja? Czytaj: Huntery po prostu uwielbiają się utleniać. Przyjrzyjcie się im w sklepie. Nawet tam znajdą się takie, które mają szary denerwujący mnie nalot. Chwała więc temu, kto wymyślił portale internetowe i środki do czyszczenia mebli typu Pronto. Doinformowana szybko postanowiłam wykorzystać ten środek i uwaga:  Świetnie zastępuje on drogie produkty do konserwacji kaloszy i doprowadził moje buty w 3 sekundy do stanu używalności!

Wraz z nadejściem szarych dni za oknem, zaczęłam też przeglądać oferty sklepów. I znalazłam kilka fajnych propozycji odzieżowych na jesień, ale wtedy pomyślałam: poczekaj aż się w nie zmieścisz!
O ironio! Przecież taka prawda. Nie przytyłam w ciąży dużo, ale w stare jeansy się nie mieszczę, więc coś czuję, że czeka mnie przegląd garderoby a przy okazji będę mogła nieco ją po porodzie odświeżyć. Kiedy bowiem patrzę się na stare jeansy, które do tej pory wydawały mi się niezastąpione, uświadamiam sobie, że może jednak takie super nie są i że czas na nowe!
A propos: Zakupy! Czy może być coś lepszego dla kobiety? Ostatnio widziałam kabaret, w którym jeden z panów wypowiadał się na temat swojej żony: "Słuchajcie, gdy ona widzi napis SALE załącza się jej RLS, czyli zespół niespokojnych nóg. " Spojrzeliśmy się tylko na siebie z moim chłopakiem i zaczęliśmy się głośno śmiać, bo nie ukrywajmy:  coś chyba w tym jest drogie Panie, zgodzicie się ze mną?
Pomyślcie jednak, co może być jeszcze lepszym poprawiaczem nastroju niż zakupy? 
Czekam tutaj na Wasze propozycje, a tymczasem, rzucam szybko moją: NIESPODZIANKA OD PRZYJACIÓŁKI!
Kiedy do drzwi niespodziewanie puka kurier z paczką a po jej otwarciu Waszym oczom ukazuje się taka cudowna zawartość, zły nastrój i smutek znika i  nie mogłam mieć już złego dnia. Z resztą same zobaczcie:

Moja cudowna przyjaciółka Patrycja zadbała przede wszystkim o Oliviera. Ciocia bardzo go już kocha i wie co dla niego będzie dobre. Zobaczcie jakie cuda znalazły się w paczce:
-przepiękne ubranka, które idealnie trafiają w maminy gust, a przy okazji na pewno spodobają się Oliemu,
- super edukacyjna zabawka od której mi robi się kolorowo i mnogo w oczach. Jestem pewna, że nasz synek będzie nią zachwycony
- gryzaczek - bardzo bym chciała, żebyśmy ten etap przeszli jak najlżej, ale zdaję sobie sprawę z tego, że może to być trudne
- książeczki kontrastowe, które zachwyciły mnie jako mamę i już nie mogę się doczekać, kiedy razem z Olivierem będziemy je oglądać i będę mu opowiadać o zwierzątkach  i owocach z obrazków





Nie spoczywajmy jednak na laurach. I dla mamy trafiła się super niespodzianka! W sam raz na jesienne wieczory! Jeśli więc nie macie pomysłu, co robić, kiedy za oknem jest coraz ciemniej albo pada deszcz ja już z tego miejsca rzucam dla Was trzy propozycje do których zamierzam wykorzystać prezenty od mojej Pati:
- super kolorowanki dla dorosłych! Mój chłopak patrzył na mnie z niedowierzaniem kiedy kupiłam swój pierwszy egzemplarz, ale uwierzcie mi: To działa! Jestem nimi oczarowana i cieszę się, że zdobyłam nowy zapas. Na pewno starczy na wiele jesiennych chwil - pytanie tylko czy przy takim maluszku będę miała czas dla siebie ;)
 - Turbie Band zamierzam wykorzystywać podczas SPA dla włosów. Po porodzie na pewno będą potrzebowały nadal odżywienia. Obiecuję napisać już niedługo jakie produkty zamierzam wybrać do pielęgnacji.
- dobra książka nigdy nie jest zła. Nadrabiam zaległości. Czyli po prostu: odchamiam się. A przyjaciółka oczywiście zadbała o to bym się wieczorami nie nudziła. Trafiając w bliską mi aktualnie tematykę


Podobają Wam się prezenty które dostałam? Jestem ciekawa ile z nich znacie. Czekam na Wasze propozycje poprawiaczy humoru w jesienne szare dni. Stwórzmy listę, która wesprze wszystkich walczących z przesileniem kiedy za oknem pogoda nas nie rozpieszcza!

A Tobie Kochana przyjaciółko z całego serca dziękuję i tutaj (wiem, że to przeczytasz!)

Miłego dnia :)

15 komentarzy:

  1. u nas naszczescie piekna pogoda. lato dopisalo, zwlaszcza sierpien byl cieply i sloneczny. teraz sie wprawdzie ochlodzilo, ale mamy sloneczna pogode :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana , bardzo fajny blog !!! Już wiem , że będę tutaj częstym gościem :) U mnie ostatnio na poprawę humoru sen i dużo przytulania z maluszkiem ;) Ethanek pozdrawia instaciocie i czeka z niecierpliwością na Olivierka ♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, cieszę się, że podoba Ci się u nas :):* ściskam Was mocno i posyłam buziaki dla Ethanka

      Usuń
  3. W koncu Cie odwiedzilam:-))) na Insta jestem ciagle, a teraz udalo mi sie zajrzec i na bloga:-)
    Do moich czaso umilczy jesiennych dodalabym kapiel w pianie przy swiecach, kieliszek (lub dwa) dobrego wina, relaksujaca muzyke i dobra ksiazke do czytania<3

    Zajrzyj do mnie w wolnej chwili Kochana:-)
    www.odkrywajacameryke.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się że dotarłaś tutaj
      każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny ;***

      Usuń
  4. Mnie ta wysoka temperatura juz dobijala, zwłaszcza kiedy widziałam jak mój psiak się męczy i ciężko mu było znaleźć dobre miejsce żeby się ochlodzic... A mój sposób na relaks to oczywiście domowe spa :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie ta wysoka temperatura juz dobijala, zwłaszcza kiedy widziałam jak mój psiak się męczy i ciężko mu było znaleźć dobre miejsce żeby się ochlodzic... A mój sposób na relaks to oczywiście domowe spa :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Minie kilka miesiecy zanim Olivierek zainteresuje sie ksiazeczkami :) ale oczywiscie warto je miec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się mieć pod ręką wiele pobudzaczy zmysłów, poza tym nie ma problemu bo lubię czarny i biały kolorek więc oboje się cieszyć będziemy ;)

      Usuń
  7. Nie zgodzę się z simply_a_woman. Książeczki kontrastowe to świetny prezent dla noworodka! Mają słaby wzrok i najlepiej ich uwagę przykuwają czarno-białe, proste rysunki. My wieszaliśmy w łóżeczku narysowane markerem na kartce proste wzory geometryczne i jak Miki się budził to często długo im się przyglądał. Świetny prezent!
    A co do kolorowanek antystresowych to sama sobie niedawno takie zafundowałam i też jestem z nich rada. Pozazdrościć znajomych z takim wyczuciem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się że tak pozytywnie odbierasz mój prezent
      książeczki dotarły już teraz a ja zamierzam stymulować zmysły Oliviera jak najszybciej jak się da
      nawet super zabawka mr B jest w odpowiednich kolorkach

      Usuń
  8. oj tak, kobiecie nigdy nie dogodzisz, ale chyba za to nas nasi panowie kochają ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jakoś całkiem na spokojnie przeszłam całą ciążę oraz sam okres porodu. Fajnie że przez ten cały okres czasu miałam wiadomości z kalendarza https://plodnosc.pl/kalendarz-ciazy/8-tydzien/ który w bardzo przystępny sposób pozwalał mi zrozumieć co i jak się dzieje w moim organizmie.

    OdpowiedzUsuń