piątek, 25 września 2015

Nowy członek rodziny - 3630 g szczęścia

W Naszym życiu 6 dni temu pojawił się mały człowieczek i zrewolucjonizował świat. Z uśmiechem na ustach przypominam sobie słowa znajomych: Odpocznij, bo później nie będziesz miała czasu na nic (to te teksty z serii podtrzymujące na duchu, w stylu ja mam dziecko i postraszę mamuśkę co by lepiej w życiu niż ja nie miała), patrzę na naszego okruszka i uśmiecham się pod nosem, bo los chyba był dla mnie łaskawy. Owszem, nasza cudowna przylepa kocha się przytulać, uwielbia leżeć na piersi tatusia i czuć jego bliskość,ale wszystko to daje nam coraz większego powera do działania i na razie złego słowa o nowej sytuacji w naszym życiu nie mogę powiedzieć.

Co się zmienia? Wszystko, ale najgorzej kiedy człowiek uświadamia sobie, że każdego dnia dzieje się coś, co nigdy nie powtórzy się już na nowo...Jego pierwszy krzyk, liczenie paluszków, drżące nogi podczas pierwszej zmiany pieluszki, stres czy aby na pewno jego brzusio jest pełen, moje łzy kiedy zakrztusił się śliną podczas badania pediatry, pierwsza kąpiel w wanience, ciągłe myśli czy wszystko jest dobrze...Wszystko jest nowe, nieznane, każdego dnia mimo iż nie dzieje się nic specjalnego dzieje się tak wiele i musicie wybaczyć, ale nie chcę odpoczywać, nie chciałam i nie będę...bo od środka rozsadza mnie szczęście.

Znacie to?
Ile Wy potrzebujecie by poczuć się szczęśliwi?
Nam w sobotę wystarczyło 3830 g :)



Już niedługo napiszę coś więcej Kochani o pobycie w szpitalu i Olivierze, który tak zmienia nasz świat :)




10 komentarzy:

  1. Gratuluję:) Niech rośnie zdrowo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. serdecznie gratuluję!!!!!!!!!!! a jak z karmieniem piersią? udaje się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Kochana, dałam radę, nie było łatwo ale myślę, że na razie jest ok, nie zapeszając :)

      Usuń
  3. Mam identyczna ksiazke tylko w wersji dla dziewczynki :) Pierwsze trzy lata.
    A Tobie juz zazdroszcze ze masz swoja kruszynke :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta książka jest bardzo fajna i cieszy mnie jej uzupełnianie :)

      Usuń
  4. Gratulacje! U nas jest 3 tygodniowy szkrab ktory opanowal nasze zycie. Mielismy gorsze chwile ale cudny jest jak tak sie do mnie usmiechnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uśmiech rekompensuje wszystko
      ja nie mogę się napatrzeć na Oliviera :)

      Usuń
  5. Witaj maleństwo :-)
    Joanne.went.bananas

    OdpowiedzUsuń